Schodząca skóra po opalaniu – jak temu zaradzić?
Nie wiesz, co robić, kiedy schodzi skóra po opalaniu? Dowiedz się, jak dzięki naszym poradom ukoić swoją skórę.
Na oparzenia słoneczne i schodzenie skóry najbardziej narażone są osoby o jasnej karnacji. Jeśli nie chronisz skóry kremem z odpowiednio dobranym filtrem, w letni, słoneczny dzień wystarczy dosłownie kwadrans, aby doszło do spieczenia naskórka i w efekcie jego przyspieszonego złuszczania się. Jak zapobiec schodzeniu skóry? Co zrobić, gdy już doszło do poparzenia? Jakie kosmetyki będą najlepsze na schodzącą skórę po opalaniu? Podpowiadamy!
Schodząca skóra po opalaniu – przyczyny
Opalenizna jest reakcją obronną skóry przed działaniem promieni UV – melanocyty produkują wtedy więcej melaniny (naturalnego barwnika obecnego w skórze), co powoduje przyciemnienie skóry. Można więc powiedzieć, że skóra broni się wytwarzając w sobie naturalny filtr (osoby o ciemnej karnacji rzadko ulegają poparzeniom słonecznym).
Jednak zanim powstanie opalenizna, zwłaszcza u osób o jasnej karnacji (fototypy I i II), które nie stosują odpowiedniej ochrony w postaci kremu z filtrem, łatwo o poparzenie wierzchnich warstw naskórka. Odpowiedzialnie są za to głównie promienie UVB, niemal w całości pochłaniane w naskórku. Powodują najpierw rozgrzanie skóry, następnie jej zaczerwienienie, z towarzyszącym uczuciem pieczenia i bolesności, a następnie skóra schodzi – czyli złuszcza się wierzchnia, rogowa warstwa naskórka. Jest to efekt uszkodzenia warstwy hydro-lipidowej naskórka i ścięcia się jego komórek pod wpływem przegrzania. Skóra zwykle zaczyna schodzić płatami ok. 3 dni po oparzeniu słonecznym i proces ten trwa ok. 5-7 dni.
Schodząca skóra jest typowym objawem oparzenia słonecznego I stopnia. W oparzeniu słonecznym II stopnia pojawiają się bolesne bąble wypełnione płynem surowiczym, które są efektem uszkodzenia górnych warstw skóry właściwej. Znacznie trudniej je leczyć, proces ten jest dłuższy i może zostawić ślady.
Pamiętaj, że oparzenie słoneczne to nie tylko chwilowa niedogodność połączona z nieestetycznym efektem schodzącej skóry. Uważa się, że kilkukrotne poparzenie skóry słońcem, zwłaszcza w wieku dziecięcym, zwiększa ryzyko zachorowania na czerniaka, najgroźniejszy nowotwór skóry, w wieku dorosłym. Oparzenie związane też jest z szybszym starzeniem się skóry (fotostarzeniem), prowadząc do miejscowego uszkodzenia kolagenu odpowiedzialnego za jędrność tkanek, obniżenia elastyczności skóry, przebarwień i zmarszczek.
Schodząca skóra po opalaniu – co zrobić?
Przede wszystkim spieczoną, schodzącą skórę trzeba bardzo intensywnie nawilżać, stosując specjalny balsam po opalaniu, np. z wyciągiem z aloesu. Chłodzi on przegrzane tkanki i pomaga odbudować uszkodzoną warstwę hydro-lipidową, zmniejsza też uczucie swędzenia, które zawsze pojawia się przy schodzącej skórze.
W pierwszych dniach, gdy skóra jest silnie zaczerwieniona i bolesna, można stosować piankę lub żel na poparzenia, np. z d-panthenolem, który najlepiej łagodzi te objawy. Do mycia używaj delikatnych żeli lub pianek, ale uważaj, aby nie pocierać zbyt mocno spieczonej skóry podczas wycierania jej ręcznikiem.
Aplikację balsamu nawilżającego ponawiaj nawet kilka razy dziennie – zawsze, gdy czujesz, że skóra robi się napięta, swędząca, piekąca. Zadbaj też o nawodnienie skóry od środka – pij co najmniej 1,5-2 litry wody dziennie. To pomoże wzmocnić i zregenerować uszkodzoną skórę.
Co na schodzącą skórę po opalaniu? Pielęgnacja
W pierwszych dniach po oparzeniu, gdy już ci schodzi skóra, stosuj balsamy łagodzące i silnie nawilżające. W gamie Garnier Ambre Solaire znajdziesz balsam nawilżający z aloesem, który błyskawicznie przynosi ulgę i ukojenie spieczonemu ciału i może być stosowany na schodzącą skórę. Co ważne, szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy, dzięki czemu jest przyjemny w stosowaniu i możesz ponawiać jego aplikację wielokrotnie w ciągu dnia.
Natomiast gdy dojdzie już do regeneracji naskórka i pod warstwą schodzącej skóry odsłoni się nowa warstwa świeżego naskórka, możesz włączyć do pielęgnacji ciała balsam wzmacniający opaleniznę Garnier Ambre Solaire z olejem z pestek moreli i witaminą E. Nadaje on skórze efekt muśnięcia słońcem, jednocześnie silnie ją nawilża i koi po opalaniu.
Schodząca skóra po opalaniu – czego nie robić?
Przede wszystkim nie wolno złuszczającego się naskórka zdrapywać, aby przyspieszyć naturalny proces jego schodzenia! Skóra powinna odejść płatami samoistnie i w swoim tempie, odsłaniając kawałek po kawałku nowy zdrowy naskórek – jeśli ją zerwiesz lub użyjesz peelingu, mogą pojawić się plamy i odbarwienia, a nawet możesz uszkodzić świeży naskórek. Jedyne, co powinnaś robić, gdy ci schodzi skóra, aby wspomóc proces jej regeneracji po oparzeniu, to intensywnie ją nawilżać!
Bardzo ważne jest też unikanie ekspozycji oparzonej skóry na słońce! I to nie tylko w czasie, gdy się złuszcza – nowy, świeży naskórek (o lekko różowym zabarwieniu) jest bardziej wrażliwy na działanie promieniowania UV, więc łatwiej o jego spieczenie i uszkodzenie, jeśli wystawisz go na mocne słońce bez odpowiedniej ochrony.
Schodząca skóra po opalaniu – jak zapobiegać?
Jest tylko jeden sposób, aby uniknąć schodzenia skóry po opalaniu – rozsądne korzystanie ze słońca i stosowanie kremu ochronnego z filtrami! Pamiętaj, że wystarczy dosłownie 15-20 minut, aby doszło do spieczenia wierzchniej warstwy naskórka, na co szczególnie narażone są osoby z jasną karnacją.
Często też oparzenia pojawiają się w ciągu pierwszych 1-3 dni plażowania, zwłaszcza gdy wyjeżdżasz na wakacje do gorących krajów, a twoja skóra nie jest jeszcze przyzwyczajona do kontaktu z mocnym słońcem i upałami.
Dlatego jeśli chcesz uniknąć poparzenia, bólu i problemów ze schodzącą skórą, zawsze stosuj się do zasad bezpiecznego opalania! Nawet małe odstępstwo może być zgubne w skutkach.
Jak chronić skórę przed promieniami słonecznymi?
Przede wszystkim w letnie, słoneczne dni zawsze stosuj krem z filtrem – o stopniu ochrony dobranym do fototypu i karnacji. Osoby z jasną skórą powinny sięgać po wysoką i bardzo wysoką ochronę, tj. SPF 30, SPF 50 i SPF 50+.
Staraj się nakładać krem obficie lub od razu dwoma warstwami – wtedy jest szansa, że zapewni ci stopień ochrony zbliżony do oznaczonego na opakowaniu. Zwykle nakładamy za mało kosmetyku z filtrami, co może obniżać jego skuteczność nawet o połowę.
Pamiętaj o dokładnym pokryciu kremem wszystkich odsłanianych miejsc – często oparzenia słoneczne występują w „zapomnianych” lub trudno dostępnych obszarach, np. na karku, plecach, pod pachami.
Jeśli nie ma w pobliżu nikogo, kto pomógłby ci nałożyć krem np. na plecy, użyj kosmetyku ochronnego w spreju. Jego wygodna formuła ułatwi ci aplikację filtrów na całym ciele.
Ponawiaj aplikację kremu ochronnego co 2 godziny – zawarte w nim filtry są fotostabilne, ale warstwa kosmetyku ściera się np. w kąpieli czy podczas wycierania skóry ręcznikiem.
Oparzenia często też pojawiają się w wodzie, w czasie kąpieli! Pamiętaj, że woda odbija promienie UV, przez co pływając jesteś jeszcze bardziej narażona na ich działanie. Warstwę kremu nałóż na skórę min. 20-30 minut przed wejściem do morza czy basenu, aby dobrze się wchłonęła. Wodoodporność nie oznacza bowiem, że krem się w ogóle nie zmywa ze skóry w kąpieli, ale że przy umiarkowanej 20-minutowej aktywności w wodzie wysokość jego ochrony SPF spada (tylko!) o połowę. Poza tym ścierasz go ręcznikiem, gdy osuszasz ciało po kąpieli.
Jeśli to możliwe, unikaj ekspozycji na promienie UV w godzinach największego nasłonecznienia, tj. między 11 a 15. Wtedy najłatwiej o oparzenia.
Staraj się dodatkowo chronić skórę ubraniem, parasolem, kapeluszem. Pamiętaj, że nawet siedząc na plaży w cieniu możesz się poparzyć, ponieważ promienie UV odbijają się od piasku i wody.
Gdy tylko poczujesz, że skóra staje się mocno rozgrzana i piekąca, zejdź ze słońca! Delikatnie i dokładnie zmyj ze skóry piasek, sól morską czy resztki kosmetyków, osusz ciało i od razu nałóż balsam nawilżający i łagodzący.
Ponawiaj jego aplikację tak często, jak tego potrzebujesz, minimum 2-3 razy dziennie i zawsze wtedy, gdy czujesz, że skóra staje się napięta, ściągnięta, gorąca czy swędząca. Balsamy łagodzą też świąd, dzięki czemu zmniejszają twoją nieprzepartą chęć zdrapywania płatów schodzącej skóry.
Schodzącą skórę można mieć nie tylko po opalaniu na plaży.To częsty problem osób, które lubią spędzać czas na wędrówkach po górach lub na nartach, zwłaszcza wczesną wiosną. Im wyżej, tym mocniejsze natężenie słońca i naprawdę szybko można się wtedy poparzyć.
Schodząca skóra po opalaniu – podsumowanie
Wiele osób doświadczyło w swoim życiu oparzenia lub przynajmniej silnego spieczenia skóry na słońcu i miało schodzącą skórę po opalaniu. Pamiętaj jednak, że to nie tylko problem dyskomfortu związanego z przejściowym bólem, pieczeniem i swędzeniem ciała, czy nieestetycznego wyglądu odchodzących od skóry płatów łuszczącego się naskórka.
Z oparzeniem słonecznym i schodzącą skórą związane jest większe ryzyko zachorowania na nowotwory skóry. Dochodzi też do uszkodzenia bariery ochronnej naskórka, a tym samym uwrażliwienia skóry na czynniki zewnętrzne i znacznego pogorszenia jej nawilżenia, co z kolei sprzyja szybszemu starzeniu się i zmarszczkom. Wielokrotne poparzenia skóry mogą skutkować jej trwałym uszkodzeniem, problemami naczynkowymi, wystąpieniem objawów trądziku różowatego, niechcianymi piegami, przebarwieniami i rozległymi, trudnymi do usunięcia plamami pigmentacyjnymi na całej twarzy.
Dlatego najlepiej unikać „okazji” do oparzenia skóry słońcem, a schodzącą skórę po opalaniu znać tylko z opowieści mamy czy babci (kiedyś nie było tak dobrych kremów z wysokimi filtrami jak dzisiaj, a ludzie nie mieli świadomości, jak bardzo szkodliwa dla skóry jest jej nadmierna ekspozycja na promienie UV, więc poparzenia były naprawdę częste).
Jeśli jednak z jakiegoś powodu przydarzy ci się „słoneczna wpadka”, zrób wszystko, aby jak najszybciej zregenerować oparzone tkanki – nie odrywaj i nie zdrapuj płatów schodzącej skóry, stosuj balsamy nawilżające i kojące, np. na bazie aloesu, a na pewno unikaj bezpośredniego wystawiania się na słońce!